


Start
Polecamy książkę Adama Robińskiego pt. „Hajstry. Krajobraz bocznych dróg”, wydaną przez Wydawnictwo Czarne:
„Wołomin, dzielnica Górki. Nałkowski musiał lubić patrzeć w dal, bo tu też za oknami miał rozległą łąkę. Wiosną to była kraina bocianów. Kwitły bzy, a żaby rechotały do późnej nocy. Teraz zamiast łąki widać byłoby stację benzynową i McDonalda, gdyby nie zasłaniał ich zagajnik. Ale dom jest ten sam, a może raczej taki sam, bo po wojnie popadł w ruinę i trzeba było go niemal stawiać na nowo. Nałkowska twierdziła, że ojciec zbudował go w 1895 roku na wzór dworku z Wrotkowa. Drewniany, piętrowy, z niewielkim balkonikiem wspartym z równie kameralnego ganku i „aż pięcioma pokojami”. Wcześniej kupił trzy morgi wydmy zarośniętej sosnami po to, żeby córki miały gdzie spędzać wakacje. Oprócz wyściełającego całą działkę kłującego w stopy igliwia Zofia zapamiętała jeszcze płucnicę islandzką, seledynowy porost, którego dziś ze świecą szukać. Ziemia była sucha, więc Wacław przekopał od południowej strony domu włoskie tarasy. Zamiast winorośli sadzili tam co roku fasolę, pomidory, drzewka brzoskwiniowe, a potem nawet truskawki i kukurydzę. Choć dom miał być tylko na wakacje, przez trzy lata mieszkali w nim non stop.
Jerzy Surowcew urodził się 26 listopada 1892 r. w Kijowie na Ukrainie. Był synem Jana i Marii z Kaliszewskich. Mówił o sobie, że jest Polakiem wyznania prawosławnego. Z pożółkłych fotografii, zachowanych w starym albumie, wyłania się obraz spokojnego i bogobojnego życia, jakie rodzina Surowcewów wiodła wśród sielskich kresowych krajobrazów.
Jerzy Surowcew kształcił się na sędziego na Uniwersytecie Kijowskim, ale studiów nie ukończył. Uciekł do Polski po rewolucji bolszewickiej 1917 r. (był białogwardzistą?). Do 1920 r. mieszkał w Częstochowie. W Wołominie osiedlił się w 1921 r. Zamieszkał w domu przy ulicy Orwida 1, utrzymywał się z produkcji galanterii artystycznej. Brał czynny udział w życiu religijnym wołomińskiej parafii prawosławnej.
Wspomnienie sprzed 25 lat. Fragment przemówienia pana Polikarpa Bulika (1928–2017) – burmistrza Wołomina (1990–1994) wygłoszonego podczas otwarcia Muzeum im. Zofii i Wacława Nałkowskich w Wołominie 29 października 1992 roku.
„Spotykamy się dziś na uroczystości, na którą Wołomin czekał od wielu lat. Oto otwiera swe podwoje Muzeum Zofii i Wacława Nałkowskich. Te dwie postacie są dobrze znane w historii polskiej literatury i nauki (...). Dzisiaj trudno znaleźć przedstawiciela starszego, czy nawet średniego pokolenia, który nie zetknął się z prozą Nałkowskiej. „Dom nad łąkami" – nad wołomińskimi łąkami – w którym spędziła kilka lat twórczego życia, opisała z liryzmem w swych utworach. Można powiedzieć, że placówka, którą dzisiaj otwieramy po wielu latach przygotowań, będzie służyć nie tylko miastu, ale całemu krajowi. Dzisiejszy dzień nobilituje Wołomin do grona miast, w których znajduje się choćby ziarno historii literatury i nauki."
Muzeum im. Zofii i Wacława Nałkowskich w Wołominie uprzejmie informuje, że od 9 sierpnia 2017 r. aż do odwołania wejście do Muzeum będzie tylko przez bramę od strony ulicy Wacława Nałkowskiego. W związku z prowadzonymi pracami na terenie ogrodu przy Muzeum furtka od ulicy 1 Maja będzie zamknięta.